|
Blog > Komentarze do wpisu
wężowy kłopotWróciłam z pracy, a tu Wąż Starszy z miną niczym chmura gradowa. - Co się stało, synu pierwotny? - zainteresowałam się jak przystało na troskliwą rodzicielkę. - Yyyyy, wiesz, mam kłopot.- zamilkł, drań jeden. -A jakiż to kłopot, dziecię drogie? - No bo wiesz, spotkałem dziś w szkole panią L. i ona mi powiedziała... - znowu się zawiesił. - Synu, fioletowa się robię. Jak przestanę oddychać, to już nie będę zainteresowana twoimi problemami. Ani niczyimi innymi, dla ścisłości. - No bo wiesz.... Są już wyniki świetlika... I mam nagrodę, drugi wynik w szkole!!!! - wrzasnął triumfalnie.
Czegoś w tym guście się spodziewałam, on zawsze w taki sposób obwieszcza sukcesy. Inna sprawa, że musiałam się ostro nagadać, zęby wystartował, a konkurs jak szyty pod niego. Zdaje się, zę poszedł na kompletną pałę.... Wężyku Starszy, jestem z Ciebie dumna!
czwartek, 24 maja 2018, agra1
TrackBack
|